Wybierając ubezpieczenie, z reguły kierujemy się wysokością składki. Nie zagłębiamy się w prezentowaną nam ofertę. A może czasami warto? Wiele firm ubezpieczeniowych w ramach ubezpieczenia na życie, oczywiście za dodatkową opłatą, oferuje nawet 5 wizyt lekarskich w ciągu roku. Często pomijana jest ta oferta. Ubezpieczony patrzy tylko na koszt, a nie na to, co fizycznie daje mu taka opcja. A trzeba przyznać, że daje bardzo dużo. Tak naprawdę jest to idealna propozycja, gdy chodzi o dzieci i osoby starsze.
A oto główne przesłanki, które mówią o tym, jak praktyczne może być to ubezpieczenie:
- Ubezpieczenie to obejmuje wizyty nie tylko w miejscu zamieszkania, ale na terenie całej Polski. Kiedy ubezpieczony przebywa w górach, nad morzem, czy w innym miejscu, które nie jest miejscem zameldowania i zamieszkania, ubezpieczyciel musi zareagować. Kontaktujemy się z infolinią, przedstawiamy problem.
Jeśli sprawa dotyczy dziecka, dostajemy telefoniczną informację, za ile dotrze do nas lekarz. Jeśli jest to osoba dorosła, jeśli jest to poważna sprawa a nie byle katar, z którym i tak ubezpieczony raczej nie będzie dzwonił, przedstawiciel ubezpieczyciela informuje nas telefonicznie, w jakim czasie pojawi się lekarz. Czasami zdarza się, że przed wyjazdem do chorego, kontaktuje się lekarz, aby dowiedzieć się, na co się przygotować, co zabrać ze sobą lub jakie służby ewentualnie powiadomić.
- Dzieci i dorośli chorują i nic tego nie zmieni. Niezależnie od miejsca, ale i od czasu. Nawet, jeśli jest to Boże Narodzenie, czy Wielkanoc, ubezpieczyciel udzieli pomocy.
- Ubezpieczyciel nie działa jak NFZ, nie stawia warunków. Nie mówi, jak bardzo źle musi się dziać z chorym, aby ktoś faktycznie przyjechał. Pogotowie ratunkowe zazwyczaj przyjeżdża dopiero, gdy zagrożone jest życie. Tak nie działa ubezpieczyciel. Ubezpieczyciel musi zawsze zareagować.
- Lekarz wizytujący chorego, pozostawia odpowiednią receptę i zalecenia oraz dokument z opisem stanu chorego.
- W przypadku, gdy chory ma objawy świadczące o tym, że należy go hospitalizować, kontaktuje się z pogotowiem ratunkowym, które również ma umowę z ubezpieczycielem. Po pacjenta przyjeżdża bez problemu karetka i dowozi go do szpitala.
- Nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o rodzaj choroby. Czy jest to dziecko z wysoką gorączką, czy osoba z podejrzeniem grypy żołądkowej lub komplikacje po zabiegu chirurgicznym, do chorego przyjedzie lekarz. Ważne jest, aby dokładnie podać na infolinii, co dolega nam albo bliskiej nam osobie. Osoba na infolinii dokonuje pierwszej weryfikacji, kontaktując się ze specjalistą, aby lekarz, który dotrze do chorego miał wiedzę z tematyki, której dotyczą objawy chorobowe. I tak na przykład do dzieci przyjeżdża pediatra, ewentualnie internista.
- Kontakt z infolinią i chęć pomocy lekarskiej nie jest ograniczona porą dnia. Ubezpieczyciel reaguje niezależnie, czy jest to godzina piąta rano, piąta po południu, czy pierwsza w nocy. Zawsze udzieli nam pomocy.
- Lekarze, którzy diagnozują chorego, mają podpisane umowy z ubezpieczycielem.
- Po zakończonej wizycie, zazwyczaj kolejnego dnia, dzwoni do ubezpieczonego przedstawiciel ubezpieczyciela. Dzwoni, aby pozyskać szczegółowe informacje na temat wizyty. Interesuje go, czy lekarz dotarł, czy ubezpieczony nie musiał zbyt długo czekać, czy lekarz dotarł w podanym terminie i czy ubezpieczony ogólnie jest zadowolony.
Takie działanie nie jest spowodowane tylko i wyłącznie sprawdzeniem zadowolenia klienta. Jest to test zarówno procedur panujących u ubezpieczyciela, jak i sprawdzenie, w jaki sposób zachowywał się lekarz i czy jego pomoc była skuteczna. W ten sposób ubezpieczyciel ocenia personel, z którym podpisana jest umowa. Wiadomo, zadowolony klient, wykupi takie ubezpieczenie po raz drugi.
- Takie ubezpieczenie można również wykupić przy wyjeździe na zagraniczne wakacje, jako ubezpieczenie dodatkowe. Alergia na słońce, wysoka gorączka, czy też niespodziewane urazy, mogą nas spotkać wszędzie.
Rynek wymusza na firmach ubezpieczeniowych coraz to nowe rozwiązania, aby przyciągnąć klienta. Trzeba powiedzieć, że to rozwiązanie jest warte swoich pieniędzy, choć tak naprawdę w skali roku, taka opłata zazwyczaj jest bardzo niewielka, a mamy pewność opieki zdrowotnej.
