Leczenie się bywa kosztowne. Wystarczy zacząć wymieniać: pobyt w szpitalu, wykonanie zabiegu, badania kontrolne...
a i tak nie zawsze są to wszystkie elementy związane z przeprowadzeniem kuracji od początku do końca. W celu
zredukowania kosztów leczenia powstał – i coraz prężniej się rozwija – nowy sektor gospodarki. Jest to turystyka medyczna.
Statystyki mówią same za siebie. W 2010 roku do Polski na leczenie przyjechało ok. 120 tysięcy pacjentów z zagranicy. Już na początku kolejnego roku ich liczba zwiększyła się o ok. 20%, natomiast koniec 2011 r. przyniósł następujący rezultat: 300 tysięcy turystów medycznych w Polsce. Budżet kraju wzbogacił się w ten sposób o przynajmniej 0,5 – 1 miliard złotych. Dobra passa trwa, a Polacy nie osiadają na laurach. Szpitale, kliniki i samodzielni lekarze przechodzą specjalne szkolenia, lada dzień natomiast wystartuje projekt promocji turystyki medycznej w naszym kraju. Jak widać, nie bez powodu Ministerstwo Gospodarki uznało ten sektor usług za jeden z piętnastu, które mają największy potencjał i perspektywy rozwoju właśnie w Polsce.
Powodów wybierania Polski jako miejsca idealnego na leczenie jest przynajmniej kilka. Kluczowe stają się w tym przypadku względy ekonomiczne. Bo jeśli w innym państwie za ten sam komplet usług zapłacić można kilkakrotnie mniej, dlaczego by się do niego nie wybrać? Zwłaszcza, że z jednej strony w niektórych krajach część usług nie jest refundowana ani nie wchodzi w zakres ubezpieczenia, z drugiej zaś świat skurczył się dzięki wszystkim relatywnie tanim środkom transportu – tylko za pomocą samych połączeń lotniczych dotrzeć można z powodzeniem do wszystkich większych polskich miast. Ceny niższe o 35 – 80% wobec usług, które świadczy się w krajach Zachodu rekopnensują nawet trudy podróży. Zwłaszcza, że Polska kompleksy ma już dawno za sobą – w tej chwili jakość jakość lecznictwa tutaj stoi na najwyższym poziomie.
Kolejnym powodem przyjazdów, obok spraw ekonomicznych oraz "jakościowych", jest jakość po raz drugi. Tym razem jednak brana z innej perspektywy. Chodzi mianowicie o to, że w niektórych państwach usługi medyczne, a przynajmniej część z nich, stoją na niskim poziomie. Tym, których na to stać, nie pozostaje nic innego, jak tylko zdecydować się na podróż zagraniczną. Do Polski z tego powodu przyjeżdżają przede wszystkim goście ze Wschodu.
Największym powodzeniem wśród zagranicznych pacjentów cieszą się usługi stomatologiczne. Znakomicie wykwalifikowana kadra i świetna aparatura medyczna sprawiają, że ponad 90% z pacjentów leczonych w naszym kraju jest zadowolonych z wykonania zabiegu oraz trwałości rozwiązań dokonanych na zębach (tak wynika ze statystyk stworzonych na podstawie badań przeprowadzonych wśród Brytyjczyków). Inne dziedziny, które przyciągają turystów medycznych z całej Europy właśnie do Polski to:
...jak i wiele innych, mniej jednak popularnych dziedzin, takich jak np.:
Największe korzyści, jakie przynosi rozwój turystyki medycznej wypływają z przystosowywania klinik i szpitali do funkcjonowania w roli placówek o charakterze międzynarodowym. Co za tym idzie, regularnie zwiększa się komfort pobytu w nich, dokonywane są też inwestycje w najlepszy sprzęt. Drugi kierunek rozwoju dotyczy ogólnopojętej infrastruktury turystycznej. Hotele i pensjonaty, w których zatrzymują się pacjenci (także i ci przybywający do Polski na dłużej w ramach wczasów leczniczych lub SPA) dbają o zapewnienie swoim gościom wygody i atrakcji.
Polska ma szanse na to, żeby wybić się ponad inne kraje w dziedzinie turystyki medycznej. Musi jednak podjąć odpowiednie działania promocyjne. W tej chwili największymi konkurentami naszego dla naszego kraju są Węgry oraz Czechy. One już wcześniej zajęły się – zakrojonymi na szeroką skalę – kwestiami marketingowymi. Poza Europą niesamowicie dużą popularnością cieszą się zwłaszcza kraje azjatyckie. Indie, Tajlandia czy Malezja ściągają do siebie tłumy turystów, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych.
Najlepiej wypromowanym regionem w Polsce jest w chwili obecnej województwo zachodniopomorskie. Inne, mimo że posiadają znakomite kliniki, muszą w pierwszej kolejności zadbać o dotarcie do potencjalnego klienta-pacjenta i o kreację swojego wizerunku. W tym celu rusza program promocyjny, koordynowany przez Polskie Europejskie Centrum Przedsiębiorczości, Agencję Informacji i Inwestycji, a także firmę Ameds Centrum. Z funduszy unijnych przeznaczonych zostało 4 mln zł – na to, żeby rozreklamować polską medycynę zagranicą. Do udziału w programie zgłaszać się mogą wszystkie instytucje medyczne, jak również przedsiębiorstwa, nie tylko prywatne, ale też państwowe. Dofinansowanie, jakie da się otrzymać, sięgnąć może nawet 75%. Program potrwa do marca 2015 roku.
Aby poznać warunki współpracy z nami kliknij tutaj
